Taksówki w PRL - centrum-rezerwacji

W czasach PRL-u popyt na usługi taksówkarskie był ogromny. Ogrom klientów sprawiał, że przy postojach taksówek ciągnęły się długie kolejki, a sami taksówkarze mieli pełne ręce roboty. Skutkowało to tym, że kierowcy sami wybierali sobie klientów, a nawet kierunek, w którym zamierzali jechać! Jak wyglądało życie taksówkarzy w czasach PRL-u? Czy mogli liczyć oni na specjalne przywileje?

Postać taksówkarza w PRL-u

Był to niewątpliwie zawód łączący się z dużą wolnością i ogromem przywilejów. Zaraz obok możliwości decydowania o tym, kiedy zaczyna się pracę, a kiedy kończy, można było liczyć na większy przydział paliwa. Gdy właściciel malucha otrzymywał kartki upoważniające do zakupu 30 litrów paliwa, taksówkarze mogli zakupić aż 250 litrów. Jeśli któryś z taksówkarzy nie wykorzystał swojego limitu, nadwyżkę mógł sprzedać z dużym zyskiem. To nie wszystko, bowiem kierowcy taksówek mieli także pierwszeństwo podczas rozdzielania talonów na samochody. Wykonywanie tego zawodu gwarantowało prestiż. Kierowcy tacy posiadali ogrom wiedzy o mieście i jego mieszkańcach. A z racji tego, że z taksówek korzystało wielu przedstawicieli elitarnych warstw społecznych, taksówkarze posiadali wiedzę o ogromnej wartości dla wielu służb. Ponadto podczas stanu wojennego taksówkarze MPT zajmowali się obsługą urzędników, przez co posiadali przepustki pozwalające na swobodne poruszanie się po mieście nawet w godzinach milicyjnych.

Aby zostać kierowcą taksówki, niezbędne było posiadanie własnego samochodu, a także przystąpienie do egzaminu zawodowego, który nie należał do najłatwiejszych. Taksówkarze musieli również przestrzegać pewnych wymogów dotyczących swojej prezentacji wizualnej. Przede wszystkim musieli wyglądać schludnie i elegancko. Starannie ułożona fryzura oraz krawat były nieodłącznymi elementami każdego kierowcy taxi.

Koniec dobrych czasów dla polskich taksówkarzy

Złotą erę w branży taksówkarskiej zakończyła tak zwana ustawa Wilczka, która weszła w życie w 1988 roku. Mowa oczywiście o ustawie z dn. 23 grudnia 1988 r. o działalności gospodarczej według pomysłu Mieczysława Wilczka oraz Mieczysława Rakowskiego. Ustawa ta obowiązała aż do 31 grudnia 2000 roku i w liberalizowała działalność gospodarczą, umożliwiając każdemu obywatelowi PRL prowadzenie działalności gospodarczej na równych prawach. Wskutek tejże ustawy powstało wiele nowych korporacji, dzięki którym kolejki na postojach taxi zostały pożegnane raz na zawsze.

Wraz z upływem lat branża taksówkarska niebywale się rozrosła, a także dostosowała jakość swoich usług do wymogów dzisiejszych czasów. Obecne taksówki gwarantują pasażerom niebywały komfort ze względu na skrupulatnie przestrzegane wymogi dotyczące bezpieczeństwa i higieny pojazdu. Co więcej, rozrósł się także zakres usług, które oprócz przewozu pasażerów, obejmują również przewożenie przesyłek czy dostarczanie niewielkich zakupów.